Hiszpania nie pączkuje w Tłusty Czwartek.

Scroll down to content

Ale ja oczywiście zapragnęłam zadość uczynić naszej tradycji. Lecz paczków szukać nie było mi dane. Są przecież priorytety…Musieliśmy rozwiązać palącą kwestię internetu a raczej jego braku. Zjedliśmy caluśkie wifi! I nadal dojść nie możemy w jaki sposób. Ludwiczek wściekły, bo pracować nie może a ja, bo nie mam kontaktu ze światem.

Wybraliśmy się więc oczywiście do ulubionego Carrefoura 😉, bo tam jest wszystko. Włączając punkt naszej sieci komórkowej. Gdzie pouczono nas, że jedynym rozwiązaniem jest zainstalowanie dwóch routerów, oddzielny dla niej i dla niego (jak w niektórych domach umywalki w łazience). Tak też zrobiliśmy.

Chwilę potem znaleźliśmy się na promenadzie w pobliskim miasteczku El Campello aby zaczerpnąć morskiego powietrza i uraczyć podniebienie hiszpańską delicją, churros (przepis tu) To zamiast pączków. A kaloryczne pewnie tak samo, bo wytwarzane z wyciskanego na głęboki olej ciasta składającego się z mąki pszennej, jajek i cukru.

Delektując się słodkościami (i znów dieta poszła się…), zauważyliśmy pięknego wyżła weimerskiego , który biegając chaotycznie po promenadzie sprawiał wrażenie zagubionego. Piesek zjawił się nagle przy naszym stoliku, radośnie merdając ogonem i po chwili okazało się, że to nasza znajoma sunia Lola! Jej pani, Rosjanka Lena, podążała za nią żwawym krokiem. Przez moment Lena stała skonsternowana. Prawdopodobnie nas nie rozpoznała. Bo tym razem wyglądaliśmy jak normalni ludzie pijący kawę a nie wiecznie osierścieni i oślinieni właściciele dogów…

5 Replies to “Hiszpania nie pączkuje w Tłusty Czwartek.”

  1. Zjedzenie dobrego pączka w Tłusty Czwartek w Polsce nie jest proste. Jak znajdę idealnego to prześlę sadzonki 😉 Ciekawy komentarz o wi fi – wi fi jak szczoteczka do zębów – tylko na wyłączność 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  2. W Italianskim kraju tez nie swietuja czwartku – tu sie objada w tlusty wtorek 🙂
    dla mnie okazja do podwojnego szalenstwa 🙂 a wczoraj zamowilam sobie super paczki w naszej ulubionej piekarni…a musialam zamowic, zebym mogla je zjesc bez jakiegokolwiek nadzienia, bo tu, to jak juz wcisna, to tyle kremu lub marmellaty, ze sie zjesc nie da…. :)))

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: